
To moje pierwsze zdjęcie od którego zaczęła się na poważnie moja przygoda z fotografią. Przedstawia kiosk Spółdzielni Inwalidów Wojennych z luksusami tamtych czasów. Kiosk stał przy ruinach na Placu Politechniki, u zbiegu ulic Śniadeckich i Nowowiejskiej. Obecnie w miejscu pięknej kamienicy, zburzonej przez Niemców po Powstaniu Warszawskim, stoi szkielet nowej, ale mimo upływu tylu lat od końca II Wojny światowej, jeszcze nie zamieszkałej. To tyle o tym co zdjęcie przedstawia. Zrobiłem je aparatem Start, zaprojektowanym przez polskich inżynierów w Warszawskich Zakładach FotoOptycznych na Pradze, na filmie FOTOPAN, produkowanym wtedy przez Warszawskie Zakłady Fotochemiczne FOTON na warszawskiej Woli. Start nie miał jakości ówczesnego rolliflexa, ale na początek był całkiem dobry. Fotografię powiększoną za pomocą powiększalnika Krokus, na papierze FOTON, przedstawiłem do oceny na zebraniu sekcji fotografii artystycznej Warszawskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Fotograficznego, do którego się wówczas zapisałem. Zdjęcie zwróciło uwagę Jana Sunderlanda, znanego artysty fotografika, który jako członek Związku Polskich Artystów Fotografików sprawował opiekę nad ruchem amatorskim. Sunderland zaproponował mi wysłanie odbitki do miesięcznika Fotografia, gdzie w dziale „Fotografie nadesłane” została opublikowana i skomentowana. Fotografia wystawiana była potem na kilku wystawach organizowanych przez Oddziały PTF i tak to się zaczęło. I z kilkuletnią przerwą gdy pracowałem w WSK-Okęcie, w Ośrodku Konstrukcji Płatowców przy projektowaniu samolotu PZL-104 Wilga 2, trwa to do tej pory.
Gdy to pisałem zacząłem się zastanawiać co polskiego używamy teraz do fotografowania? Ja mam superszerokokątnego Irixa 15 mm, który co prawda produkowany jest w Korei Południowej, ale ma wkład polskiej myśli techniczne. Są dwa inne irixy: 11 m i 135 mm i kolekcja całkiem imponująca obiektywów do kamer wideo, a także irixy do… europejskich satelitów. Może to jakiś początek, oby.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.