
Pogoda typowo jesienna, szaro, mżawka, chłodno, 0°C. Wczoraj przejeżdżając samochodem zobaczyłem te brzozy w szuwarach na stawie, wyglądały interesująco, przy wczorajszej pogodzie, też jesiennej i bez słońca, ale lepszej. Pojechałem dziś, już bez zachwytu, ale zrobiłem. Ostatecznie mogłaby być fotografia z jesiennej szarugi, gdyby nie druty telefoniczne. Łatwo wyciąć z nieba, z drzewami w tle może by się i udało, ale wymagałoby to benedyktyńskiej cierpliwości, której nie mam.
W tej sytuacji odciąłem całą górę zdjęcia, a co z tego wynikło, jest poniżej.
* * *
Aparat Canon EOS R. Obiektyw RF 24-105mm F4L IS USM. Ogniskowa obiektywu: 87 mm. Tryb pomiaru ekspozycji: szacowany. Tryb fotografowania: Fv. Przysłona: f/5,6. Migawka: 1/60 s. Korekta ekspozycji: 0.0 EV. ISO auto: 200. Programy graficzny: Capture One 20, PhotoShop CS-5PL.

Chyba tak lepiej. 🙂
Nie cierpię drutów. Pozdrawiam.
Ja też nie cierpię drutów, ale na pierwszej wersji musiałem z bliska sie przyjrzeć aby je zobaczyć.
Gdyby to zdjęcie było lepsze, to mógłbym się uprzeć i powycinać druty między gałęziami tak, żeby nie rzucały się w oczy. Ale jest jakie jest, więc się o to nie postarałem. Czas wolny zużywam na pisanie, może coś z tego w przyszłości wyniknie. Pozdrawiam i życzę radosnych świąt Bożego Narodzenia.