18 marca był moim pierwszym dniem ukrywania się w domu przed chińskim koronawirusem. Od dziś dostęp do fryzjera został otwarty, ale jest już długa kolejka umówionych na wizyty i że za godzinę, to dostępny numerek może być już nie koniec sierpnia a na połowę września bo sytuacja jest dynamiczna. Co będzie to się okaże, na wszelki wypadek postanowiłem zrobić sobie zdjęcie dokumentujące mój wygląd w 62 dniu domowej izolacji.
* * *
Aparat Canon EOS R. Obiektyw Canon RF 24-105 mm F/4L IS USM. Ogniskowa ustawiona: 35 mm. Tryb pomiaru matrycowy. Tryb fotografowania Fv. Przysłona f/5.6, migawka 1/60 s. Korekta ekspozycji 0.0 EV. Czułość ISO auto: 2500. Program Capture One 20.
Mógłbyś tak zostać. 😉 P.S. Mnie ostrzygł syn – maszynką, calkiem nieźle – więc już nie muszę iść do fryzjera co najmniej przez miesiąc.
Gdy obrosnę jeszcze bardziej, będę wreszcie wyglądał jak artysta, a nie tylko jak emeryt😉
P.S.2 A autoportret dobry – nie ma to jak światło z okna! 🙂
Gdy jest rozproszone, bo gdy słońce oświetla bezpośrednio to kontrast jest bardzo duży i to jest powodem trudności.