W czystej wodzie Pilicy wspaniale odbija się barwa błękitnego nieba, nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem nad Wisłą, która stała się bura, jest po prostu brudna. Kiedyś, w połowie lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy zamieniłem aparat Start na enerdowskiego praktisixa, fotografowałem z mostu Poniatowskiego piaskarzy, którzy wydobywali piasek na galerę, wtedy widać było dobrze dno rzeki. Wisła była jeszcze czysta, po stronie praskiej ludzie kąpali się w wodzie. Pilica jeszcze cieszy czystą wodą i spokojnym, flegmatycznym nurtem. Co jeszcze? Choć w Warce chyba wszyscy mieszkańcy mają ogródki działkowe, nie zabudowano dostępu do rzeki. Jest nawet długa dróżka, częściowo wyłożona kostką brukową, z ławkami dla odpoczynku. Ciekawe miasto.
* * *
Canon EOS-1D X, obiektyw Sigma A 135 mm f/1.8 DG HSM, tryb Tv, ISO 400, migawka 1/640 s, przysłona f/16.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.