Jesień obfituje i kusi rozmaitymi barwami roślinności, jak to dzikie wino na ogrodzeniu warszawskiej willi na Mokotowie. Można przejść obojętnie, można sfotografować detal – sfotografowałem. Za parę dni nie będzie już na co patrzeć, przylecą drozdy i zjedzą wszystkie jagody, wiatr zrzuci liście, zostanie plątanina gałązek.
Canon EOS-1D X, Sigma A 135 mm f/1.8 DG HSM, ISO Auto 200, f/11, 1/200 s, tryb M.