Przez kilka dni upalnych siedziałem kamieniem w mieszkaniu nie wychodząc na ulice gdzie gorąc był nie dla ludzi w moim wieku. Jedyne co mogłem, to patrzeć przez zamknięte okna czy coś nie nadałoby się do sfotografowania. Pole obserwacji nie duże, ale zawsze coś się trafi, jak ta młoda wrona. Okrutnie krzykliwy ptak, stale głodny wrzaskiem przywołuje stare wrony, które go jeszcze karmią. Nie lubię wron, bo niszczą wróble i mazurki. Dawniej, gdy chodziłem jeszcze do podstawówki, wyjąłbym w takiej sytuacji wiatrówkę i o jednego skrzydlatego zabójcy małych ptaków byłoby mniej. Ale teraz nie te czasy, skazaliby mnie na 5 lat albo i więcej.
* * *
Na fotografii prawie cały kadr, obciąłem tylko trochę z prawej strony i nieco od dołu. Zwracam na to uwagę dlatego, że przy ogniskowej 560 mm (400 mm × 1,4) i nie tak znów dużej odległości, fotografowany obiekt nie wypełnia kadru. Lepszy byłby układ obiektywu z extenderem 2×, automatyka ustawiania ostrości w takim układzie by nie działała, ale przy fotografowaniu odległych obiektów nie tworzy to trudności.
Canon EOS-1D X, obiektyw EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM + extender 1.4× III (łącznie 560 mm). Tryb M, ISO Auto 3200, f/8, 1/1250 s. Odległość 22,8 m
* * *
To dodatkowe zdjęcie po otrzymaniu ostatniego komentarza. Nie jest dobre technicznie zdjęcie, ale pogoda była pochmurna, fotografowałem aparatem trzymanym w rękach, z sumaryczną ogniskową obiektywu i telekonwertera równą 800 mm, z czułością, która w trybie ISO-Auto ustawiła się na ISO 51200, więc wyszło jak wyszło. Ostrość ustawiałem „na oko”, bo autofokus działa mi tylko do przysłony f/8, a i wtedy jest do wykorzystania tylko jeden centralny punkt nastawiania ostrości. Lepsza byłaby kombinacja telekonwerterów z obiektywem 300 mm f/2.8, ale nie mam takiego.
* * *
Canon EOS-1D X, obiektyw EF 100-400 mm f/4.5-5.6L IS USM + extender 2× III (łącznie 800 mm). Tryb M, 1/1250 s, f/22, ISO Auto 51200.
Odnośnie karmiących wron to kiedyś coś takiego sfotografowałem:
https://fotorys.wordpress.com/fauna-i-flora/ptaki/#jp-carousel-1962
i jeszcze taka z przekąską:
https://fotorys.wordpress.com/fauna-i-flora/ptaki/#jp-carousel-1961
było to na Sri Lance. Tam na plażach zamiast mew wszędzie latają tylko te czarne wrony – trochę dziwne uczucie dla nas, przyzwyczajonych do białych ptaków nad morzem.
Ma Pan piękną kolekcję fotografii ptaków, gratuluję. Mnie się od czasu do czasu udaje coś ustrzelić. Ale i to mnie cieszy. Pozdrawiam.
Dziękuję za uznanie,
fotografowanie przyrody to czasochłonne zajęcie – niestety mi czasu brakuje na fotografowanie nad czym ogromnie ubolewam. Ptaki stosunkowo najłatwiej spotkać, więc faktycznie mam ich więcej niż np ssaków:
https://fotorys.wordpress.com/fauna-i-flora/ssaki/#jp-carousel-1194
a gady i płazy to już w ogóle się sporadycznie trafiają:
https://fotorys.wordpress.com/fauna-i-flora/plazy-i-gady/#jp-carousel-1992
Oczywiście zdjęcia z natury – oprócz żubrów, które sfotografowałem w Jankowicach
Oj to Pan miał szczęścicie wyciągając wiatrówkę. W mieście trudno uchwycić fajnego ptaszka, wszędzie tylko sroki, kawki i gołębie.
Za oknem, na sąsiednim podwórku rosną cztery wysokie topole, na których każdego roku są gniazda srok, a ostatnio także siwych wron. Niedawno sfotografowałem taką, co ledwo co wyleciała z gniazda. Dodam ją do poprzedniej,