Nie zamieszczałbym tu fotografii kolejnej rzeźby Xsawerego Dunikowskiego zdobiącej park w Królikarni, gdyby nie informacja, która jej towarzyszy. Jest taka:
Rzeźba powstała w Paryżu, kompozycja nawiązuje do „Fatum” z 1904 roku. Tytułowa Dusza nosi rysy przyjaciela Dunikowskiego, fryzjera, mecenasa i kolekcjonera sztuki, Antoine Cierplikowskiego. Zachowane są trzy wersje tej rzeźby, dwie pozostałe to nagrobki Cierplikowskiego na cmentarzu w Paryżu i w rodzinnym Sieradzu gdzie Cierplikowski został pochowany. Nie wiadomo czy Dunikowski tworzą tą kompozycję założył, że to będzie rzeźba nagrobna. Ale ekscentryczność Cierplikowskiego, znanego z tego, że sypiał w kryształowej trumnie pozwala przypuszczać, że zamówił swój nagrobek na długo przed śmiercią.
Dobra sprawa: być fryzjerem i mecenasem artystów, kolekcjonerem wybitnych dzieł sztuki i mieć jeszcze tak kosztowne fanaberie by zamówić sobie kryształową trumnę, wygodną, skoro można było w niej spać. Albo być fotografem, który za swoje fotografie wybudował okazałą kamienicę, jak, nie wypominając…
Kto zna dziś takich?
Nie krępujcie się, zgłaszajcie, nie pracuję w Urzędzie Skarbowym.
* * *
Canon EOS-1D X, obiektyw Canon TS-E 24.0 mm f/3.5 L II. Przesunięcie osi optycznej obiektywu + 6 mm. ISO 400, tryb M, f/10, 1/50 s.
No a żeby coś było o fotografii jako takiej, to niżej zamiana lata na jesień, w kilkanaście minut z pomocą kanałów w przestrzeni LAB. Od czasu do czasu, nie za często, warto wyjść z przestrzeni Adobe RGB i popróbować szczęścia w LAB. Podczas manipulacji w photoshopie uprawiałem swoisty ping-pong pomiędzy kanałami LAB a warstwami RGB, no i proszę ja Was, był początek czerwca jest zaawansowana jesień, liście drzew kolorowe, jeszcze tylko trawa trzyma się dzielnie.
Przykład nie z Polski – ale w sumie obecnie świat to globalna wioska a fotografia jest medium trafiającym do wielu kultur przełamując wszelkie bariery (granice, języki)…:
Andreas Gursky
Zarobków temu panu pozazdrościć by mogło wielu – nie tylko artystów!
Nigdy nie potrafiłem zrozumieć, dlaczego fotografie Gursky’ego budzą zachwyt i dlaczego ktoś chce za nie płacić ciężkie pieniądze. To samo w przypadku Annie Leibowitz. No, tej to się jeszcze parę interesujących zdjęć kiedyś trafiło…
Wspomniany Antoine Cierplikowski był fryzjerem, pewnie wziętym, ale żeby na tym fachu tak się dorobić? To mnie zastanowiło i dlatego dałem ten wyjaśniający podpis pod rzeźbą Dunikowskiego. Zestawienie też interesujące, jeden pracował nożyczkami, drugi dłutem, i młotkiem.
Niejaki Grobelny (też niby fotograf) wybudował sobie willę, a w tej willi zainstalował szybkobieżną szwedzką windę. Pytanie; ile pięter miała willa? Kto wie, niech odpowie. A manipulacja z listowiem imponująca! 🙂
Winda dobra rzecz, szczególnie gdy stawy bolą przy wchodzeniu po WSCHODACH, bo jak zauważyłem przy schodzeniu po schodach jest lepiej! Czy on tą windę zafundował sobie za swoje, czy tatuś sponsorował? Nie wiem i nic mi do tego.