Rozlewisko rzeczki Koniuszanki, dopływu do jeziora Omulew

Za to zdjęcie zapłaciłem solidną wywrotką, zdarciem kawałka skóry na przedramieniu i guzem. Tarabaniłem się przez zwalony, gruby pień drzewa z aparatem w jednej ręce a statywem w drugiej i stało się co się stać musiało gdy sprawność już nie taka jak drzewiej. Ale nie narzekam, zrobiłem zdjęcie jakie chciałem zrobić. Potem przydała się apteczka samochodowa.

Canon EOS-1D X, obiektyw EF 24-105 mm f/4.0L IS USM, ISO 100, ogniskowa 35 mm, odległość ustawionej ostrości 3 m, przysłona f/16. Statyw. 3 zdjęcia do HDR: 0.6 s > ¼ s > 1/10 s.

Informacje o aamroczek

Fotografik, członek ZPAF, autor 12 książek w tym 3 albumów fotograficznych. Wydał 4 książki dla fotografujących sprzedane o łącznym nakładzie ponad 90000 egzemplarzy: "O fotografowaniu", "Książka o fotografowaniu", "Książka o fotografowaniu dzieci" oraz "Zdjęcia cyfrowe w oświetleniu zastanym. Fascynująca historia od Available light do HDR".
Ten wpis został opublikowany w kategorii Fotografie, Rozmaitości, Sprzęt i technika i oznaczony tagami , , , , , , , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Rozlewisko rzeczki Koniuszanki, dopływu do jeziora Omulew

  1. Ryszard Stelmachowicz pisze:

    No… wszystko przez ten statyw 😉
    Jak go nie ma to źle a jak jest to też są problemy! 🙂

Możliwość komentowania jest wyłączona.