
Tęsknię za górami a na odpoczynek jeżdżę nad morze. Szukam tematów do fotografowania, mało znajduję. Nie jestem malkontentem, cieszę się i z takiego.
*
Canon EOS-1D X; EF 100 – 400mm f/4.5 – 5.6L IS USM. Tryb M: migawka 1/1600, przysłona f/16, ISO ustawiło się automatycznie na 1250.
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
Podobne
Informacje o aamroczek
Fotografik, członek ZPAF, autor 12 książek w tym 3 albumów fotograficznych. Wydał 4 książki dla fotografujących sprzedane o łącznym nakładzie ponad 90000 egzemplarzy: "O fotografowaniu", "Książka o fotografowaniu", "Książka o fotografowaniu dzieci" oraz "Zdjęcia cyfrowe w oświetleniu zastanym. Fascynująca historia od Available light do HDR".
Ten wpis został opublikowany w kategorii
Fotografie,
Rozmaitości,
Sprzęt i technika i oznaczony tagami
Bałty,
Canon EOS 1D X,
EF 100 - 400mm f/4.5 - 5.6L IS USM,
fale,
Karwia,
morze,
palisada,
pejzaż,
przyroda,
woda. Dodaj zakładkę do
bezpośredniego odnośnika.
Nie martw się – ja, sopocianin, jeszcze mniej… 😉
Chodzę nad tym brzegiem i chodzę, noszę ten aparat i noszę, i nic mnie nie bierze. Od czasu do czasu coś strzelam bezsensownie, czasem coś ciekawszego zobaczę, ale ogólnie to klapa. Raz widziałem kuter rybacki, starą łajbę wynurzającą się z gęstej mgły – ale nie wtedy miałem aparatu.
Polskie wybrzeże leży w strefie wiosennych i jesiennych przelotów ptaków – i to jest miejsce gdzie najwięcej w Europie różnych ich gatunków można spotkać. Może wystarczy pojechać gdzieś kawałek dalej i po prostu poczekać? Jesień idzie – nie ma na to rady… a na jesień to co dla nas normalne dla innych jest nieczęsto spotykane!
Wiem, ale jakoś trudno mi się wybrać nad morze tylko dla fotografowania ptaków. Dzień krótki, sezon turystyczny skończony więc pustki gastronomiczne, zimno, wieje i pada:) Jestem za stary na takie imprezy. Niestety.
Czyżby ptaki były gorszym tematem?
Za wróbla, którego sfotografowałem w swoim ogrodzie dostałem wyróżnienie IPA 2016:
https://fotorys.wordpress.com/2016/10/14/wyroznienie-ipa-2016/
Na salonie FIAP w indiach też został zauważony (niestety tylko akceptacja) – wysłałem na jeszcze inne salony ale wyniki dopiero będą… więc na razie nie ma co o tym deliberować.
A że fotografowanie wymaga zaangażowania… no cóż… mnie ogranicza czas – niestety… żeby żyć muszę pracować. Tak więc też nie mam wielu okazji żeby coś konkretnego sfocić… życie jest okrutne!
Gratuluję wyróżnienia, zobaczyłem dyplom, ale gdzie mógłbym zobaczyć wyróżnioną fotografię wróbla?
Chyba od 1963 roku nie wysłałem żadnej fotografii na jakikolwiek konkurs, aż do br. gdy wysłałem do Kielc na XVII Biennale Krajobrazu. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję.
Najprościej wyróżnioną fotografie zobaczyć jna stronie IPA:
http://www.photoawards.com/winner/zoom.php?eid=8-124543-16
tak naprawdę to nie było jedno zdjęcie tylko zestaw pięciu zdjęć – cztery z wróblami z jedzeniem dla młodych (wróble karmią młode robalami – choć dorosłe jadają już ziarno) a ostatnie to młody wróbel na gałęzi (to ostatnie to nic specjalnego ale dobre na zamknięcie cyklu).
Do Indii wysłałem tylko dwa (na salonach FIAP rozpatruje się każde zdjęcie pojedynczo a nie w zestawach).
Niestety za wyróżnienie IPA dostaje się tylko dyplom i propozycję otrzymania darmowej wejściówki do Carnegie Hall na galę z okazji wręczenia nagród:
http://www.carnegiehall.org/Calendar/2016/10/23/0700/PM/14th-Annual-Lucie-Awards/?utm_source=invitation&utm_medium=email&utm_campaign=Oct13-lucie
A że do Nowego jorku się nie wybieram to i ta wejściówka mi nie potrzebna – pozostaje dyplom i satysfakcja.
Wróbla w sumie też można zobaczyć na mojej stronie:
https://fotorys.wordpress.com/fauna-i-flora/ptaki/#jp-carousel-1139
Dobre zdjęcia. Wróble są sprytne. Na Starym Rynku w Warszawie spotkałem jegomościa, któremu wróble jadły kruszyny bułki z ręki. Rozmawiałem z nim i pokazał mi jak wróble potrafią się złościć, gdy zamiast bułki daje im kruszyny chleba. Komedia. Raz jeszcze gratuluję wyróżnienia.