Zdobyłem taką książeczkę. Fascynujące rozważania o „aparatach żaglowych” i podniebnym żeglowaniu na aparatach bez motoru. Są rozważania o możliwości przelotów, także o żeglowaniu ptaków, także o albatrosach utrzymujących się w powietrzu przez kilka dób bez lądowania i odpoczynku – śpią w czasie lotu?
I kolejna zdobycz wydana w Równem (młódź wie gdzie Równe? Mam wątpliwości) nieco później, bo w roku 1929. Ale za to temat nowoczesny: loty międzyplanetarne. Dwa rarytasy.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.