Chyba ze sto razy pomyślałem, skręcając samochodem z Alej Niepodległości w ul. Tytusa Chałubińskiego, że powinien budynek Szkoły Głównej Handlowej sfotografować. Jednak dopiero wczoraj nadłożyłem drogi i wracając z Wyględowa zrobiłem dwa ujęcia. Gmach SGH wyróżnia się z otoczenia barwą. Szkoda, że jego pomieszczenia – przecież to szkoła, wiele osób w każdej sali! – nie mają tej samej wysokości co domy mieszkalne w Alejach Niepodległości. Okna nie wpisują się w ciąg okien budynków przedwojennych, kondygnacje są niższe i to w budynku jednej z najlepszych uczelni Warszawy. Nie powiem: – trudno, po to oznaczałoby zgodę, powtórzę: – szkoda. I nie stoję w dyskusjach postronnie tych, którzy uważają, że budynki użyteczności publicznej powinny być skromne, czytaj: tanie, to znaczy byle jakie, bo pieniądze można przeznaczyć na coś innego. To prowadziłoby z powrotem do odtwarzania socjalistycznego dziadostwa w myśleniu i działaniu.
* * *
Aparat: Canon EOS 1D Mark IV. Obiektyw: SIGMA 12-24 mm f/4.5-5.6 II DG HSM.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.