Nasi światowo-czołówkowo-nowocześni urbaniści tak radośnie zaplanowali odbudowę stolicy po zamordowaniu Warszawy przez Niemców, że ulica Piękna ma teraz 3, nie pasujące do siebie, odcinki. Dwa po wschodniej stronie ulicy Marszałkowskiej i jeden po zachodniej. Na ten po stronie zachodniej nie można jednak wjechać przekraczając Marszałkowską, bo wjeżdża się w ulicę Koszykową. Ulica Piękna jest w pobliżu, ale trzeba kogoś obznajmionego zapytać jak na nią trafić.
Między dwoma ramionami ulicy Pięknej po stronie wschodniej, można z jednej Pięknej wejść na drugą Piękną przez przesmyk pod budynkiem, który mi się spodobał, więc go sfotografowałem.
* * *
Aparat: Canon EOS 1D Mark IV ustawiony na preselekcję przysłony, sekwencję 3 zdjęć z naświetleniem: +2EV, 0 EV, – 2EV, z szybkie zdjęcia seryjne a czułość ISO 400. Obiektyw: SIGMA 12-24 mm f/4.5-5.6 II DG HSM ustawiony na ogniskową 12 mm i przysłonę f/8.0. Program SNS-HDR Professional i PhotoShop CS-5 PL.
Technicznie idealne, żadnych zagubionych szczegółów w światłach i cieniach, ale ciągle mam wrażenie pewnej sztuczności, spłaszczenia światłocienia – bo wszystkie plany są odwzorowane w tej samej mniej więcej gamie tonalnej. Czy taka poprawność nie powoduje utraty duszy?… Wolałbym pierwszy plan ciemniejszy, wtedy czułoby się sączące się z ulicy światło – a tak trochę to martwe. Ale może nie mam racji – nie bylem na miejscu…