Podczas zorganizowanych w Łodzi, przez ŚwiatObrazu i wydawnictwo HELION, warsztatów HDR, pokazałem kilka fotografii zrobionych późnym wieczorem lub w nocy, aparatem trzymanym w rękach. Towarzyszyło temu zdziwienie i niedowierzanie, bo jak to możliwe, zrobić bez poruszenia 2, lub nawet 3 zdjęcia aparatem bez statywu, trzymanym w rękach tak, aby program HDR wygenerował jeden ostry obraz. To jak ja to niby zrobiłem? Wyjaśniałem, że normalnie, tak jak się fotografowało dawniej, nie zaś z nową modą trzymania aparatu na wyciągniętej przed sobą ręce. Nie wiem czy kogoś przekonałem, że to nie tylko możliwe, ale dostępna dla każdego, kto nie będzie w czasie fotografowania żuł gumy Orbit tylko na chwilę wstrzyma oddech przed naciśnięciem spustu migawki.
A wczoraj miałem okazję sprawdzenia tego, co tam w Łodzi, na warsztatach HDR, nagadałem.
Gościliśmy bowiem nasze kochane wnuki, była okazja do zrobienia kilku pamiątkowych zdjęć więc ofotografowałem Mateuszka, przedwczesnego pierwszoklasistę, podczas rysowania :
A potem Wiktor, starszy, który jest już w klasie drugiej, ma canona PowerShot A1200 i fotografuje, zaproponował, że on mi zrobi zdjęcie.
Canon 1D Mk IV z obiektywem Sigma 50 mm f/1.4 jest ciężki, a Wiktor, choć zwinny jak jaszczurka, jest chłopcem o delikatnej budowie, więc miałem poważne wątpliwości czy sobie poradzi. Ale…
Poinstruowałem Wiktora aby trzymając aparat przycisnął ręce łokciami do tułowia, a przede wszystkim uważał, żeby nie puścić spustu migawki aż aparat zrobi dwa zdjęcia.
Ponieważ było późne popołudnie i oświetlenie od okna (jedyne) słabe, bo dzień pochmurny, podniosłem czułość aparatu wysoko do ISO 5000.
Wiktor zrobił jak mu radziłem, a rezultat?
I co Wy na to?
Jeżeli chłopiec potrafi zrobić zdjęcia HDR aparatem trzymanym w rękach, to każdy dorosły powinien temu także sprostać.
***
Pierwsza fotografia złożona z 2 zdjęć: ISO 3200, obiektyw SIGMA 50 mm F/1.4, przysłona f/7.0, migawka: 1/21 s i 1/99 s.
Druga fotografia złożona także z 2 zdjęć: ISO 5000, obiektyw SIGMA 50 mm F/1.4, przysłona f/5,7, migawka: 1/49 s i 1/395 s.
Program SNS-HDR Professional.
No oczywiście! Może pamiętasz, w „Kalejdoskopie” też coś jest na ten temat. Jeśli nie pamiętasz, zajrzyj! Ale tylko po to, by sprawdzić, że jesteśmy w 100% zgodni! Ściskam Leszek
„Kalejdoskop” przeczytałem raz cały, drugi raz po kawałku, to tu, to tam. Pamiętam i zgoda w 100%. Tak trzymać!
A zdjęcia bez pudła – choć, jak dla mnie, trochę już ten HDR przesadził, likwidując zupełnie źródlo światła, tzn. okno. Wolałbym operację nieco mniej zdecydowaną…
Światło od okna było słabe i rozproszone, na fotografii jest takie jakie było. Można byłoby firankę poprawić przez likwidację zabarwienia i delikatne rozjaśnienie, jednak bez likwidacji jej splotu. Nie przykładałem do tego znaczenia, bo chodziło mi o pokazanie, że dziecko może zrobić zdjęcie do HDR i że będzie ostre. Canon 1D Mk IV z tym obiektywem jaki był to naprawdę ciężka maszyna i trudno dziecku utrzymać ją nieruchomo. A jednak fotografia jest ostra, bez stabilizacji obrazu. Mogę policzyć swoje włosy a nawet nadać im imiona, bo nie jest ich wiele.
Pokazałem w Łodzi zdjęcie Pałacu Na Wodzie w Łazienkach, zrobione nocą. HDR z 3 zdjęć. Bez statywu. Nie dowierzali, ale obiektyw ustawiony był na 12 mm i gdy się aparat umiejętnie trzyma, to się uda: Dla pewności można serię zdjęć powtórzyć, co za problem.
Kusi mnie fotografowanie w trudnych warunkach i właśnie bez statywu – chcę znaleźć granice tego sposobu, aby w przyszłości jej nie przekraczać. Oczywiście, że statyw daje możliwość uzyskania lepszych technicznie fotografii, ale przecież nie chodzimy stale ze statywem, sam aparat to już w moim wieku spore obciążenie. Żeby mi było lżej odgrubiłem się o prawie 15 kg więc mogę canona i parę obiektywów nosić…
Pozdrawiam
Andrzej
Ja też chcęęęę!!!! (odgrubic się) – jak to zrobić? I w dodatku, żeby nie bolało – a przynajmniej nie bardzo… 😉
Polecam Margeritkę Świętokrzyską (niedaleko Masłowa k/Kielc). Od niej zacząłem, a przy okazji Góry Świętorzyskie, Wąchock (pierogi), Bodzentyn (prawdziwy chleb i kiełbasa) i inne jeszcze atrakcje. A po Margeritce (czysto i wygodnie) to ci dam radę swoją. To musi się udać a ja mogę nosi cięższy sprzęt, skoro mniej ważę, nie sapię tylko truchcikiem wbiegam na swoje piętro. Ale gęba mi zmarniała, co Wikuś uwidocznił na fotografii HDR.
Pozdrawiam
Andrzej