APSC/APSH + Microsoft Image Composite Editor = Gigafotografia.

Zrobiłem jak zapowiedziałem: kilkadziesiąt zdjęć tej samej ściany budynku, ale bez jakiegokolwiek porządku. Powstało co powstać musiało, coś jak elementy jakiegoś fotograficznego puzzla. Program nie mitrężył i szybko połączył wszystkie zdjęcia z całość, czyli w jedną… kupę – mogłaby zainspirować jakiegoś dadaistę… Na tym eksperyment z dzikim fotografowaniem został zakończony.

Ponieważ jednak program Microsoftu potrafi łączyć nawet kilkuset zdjęć w jedną logiczną całość, spróbowałem zrobić coś podobnego, jednak bez użycia automatycznej głowicy do tworzenia panoram, a także bez statywu. GigaPan EPIC Pro kosztuje chyba 1000 USD więc go nie mam, statywy mam trzy i je używam, ale nie zawsze i czasem zrobię fotografię panoramową aparatem bez statywu, co nie jest nadzwyczaj trudne. Postanowiłem więc sprawdzić, czy udałoby mi się zrobić także gigafotografię bez statywu, wykorzystując ten program.

Sfotografowałem najpierw ulicę Puławską, ale rezultat nie był dobry z dwóch przyczyn: nadmiernego kontrastu między budynkami oświetlonymi a znajdującymi się w cieniu, głównie jednak z powodu dużego ruchu samochodów.

Do dalszych prób wybrałem pomnik króla Jana III Sobieskiego, który z wysokości swego mocarnego wierzchowca dumnie patrzy na to, co pozostało po Stanisławie Auguście Poniatowskim, na Pałacyk na Wodzie w Łazienkach.

Zrobiłem najpierw normalne zdjęcie pomnika:

1

i dla porównania 44 kolejne zdjęcia, do złożenia w fotografię dużych rozmiarów. Zdjęcie z Canona 1D Mark IV ma wielkość 27,63 x 41,45 cm przy rozdzielczości 300 ppi. Można go oczywiście powiększy i to znacznie, ale kosztem utraty szczegółów. Ponieważ fotografowałem bez statywu, a spacerowiczów także nie brakowało, po złożeniu w całość powstał taki oto obraz:

2

Jak widać nie zrobiłem identycznej liczby zdjęć w poszczególnych szeregach. Zainteresowanym podaję: takie coś jak powyżej, po zamianie RAW na TIFF miało 1,89G, a po skompresowaniu do JPEG już tylko 950M i wymiary 234 x 110 cm przy rozdzielczości 300 ppi. Po obcięciu i wyprostowaniu powstała taka fotografia o skromnych wymiarach 160×100 cm, co przy zachowanej wysokiej rozdzielczości dało 617M.

3

Zapyta ktoś: – po co to wszystko? Ano po to, aby samemu spróbować i coś wiedzieć z własnego doświadczenia a nie z cudzych opowieści. Gdybym miał wykonać fotografię o wysokiej dokładności szczegółów i dużych rozmiarach, to oczywiście użyłbym statywu, ale gdyby mi się zdarzyła jakaś okazja a statywu bym nie miał, to po tych pierwszych doświadczeniach spróbowałbym fotografować nawet bez statywu. Obiekt niezbyt duży, na który wystarczą 4 zdjęcia zrobić łatwo, przy większej licznie zdjęć trzeba się pilnować, aby w każdym rządku było ich tyle samo, żeby każdy rządek zaczynał się mniej więcej w takim samym miejscu. To warto popróbować zawczasu, przy fotografowaniu aparatem na statywie także się przyda. Na koniec porównania:

4

To zdjęcie jest wycinkiem z fotografii złożonej z wielu zdjęć, a ostatnie zdjęcie jest identycznej wielkości wycinkiem z jednej fotografii.

5

Porównanie daje sporo do myślenia. Myślę, że czasem warto skorzystać z tej metody bo można nawet aparatem kompaktowym zrobić fotografię znakomitej jakości technicznej.

Program: Microsoft Image Composite Editor, nie jest nowy, pewnie wielu fotografów go używa, jest w Internecie:

http://research.microsoft.com/en-us/um/redmond/groups/ivm/ice/

Choć program jest darmowy, ma wiele zalet, myślę, że każdy powinien sam sprawdzić czy się przyda. Mnie się spodobał.

Informacje o aamroczek

Fotografik, członek ZPAF, autor 12 książek w tym 3 albumów fotograficznych. Wydał 4 książki dla fotografujących sprzedane o łącznym nakładzie ponad 90000 egzemplarzy: "O fotografowaniu", "Książka o fotografowaniu", "Książka o fotografowaniu dzieci" oraz "Zdjęcia cyfrowe w oświetleniu zastanym. Fascynująca historia od Available light do HDR".
Ten wpis został opublikowany w kategorii Fotografie, Rozmaitości, Sprzęt i technika i oznaczony tagami , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.