Martwa natura w świetle jednej świecy

Jedynym i wyłącznym źródłem oświetlenia prezentowanej sceny była widoczna na fotografii świeca. Jak ta fotografia powstała opisałem dokładnie w książce „Zdjęcia cyfrowe w oświetleniu zastanym. Fascynująca historia od Avalilable Light do HDR”.

Z okazji Święta Niepodległości wydawnictwo HELION obniżył o 20% oceny książek autorów polskich – kto ma ochotę może z tego skorzystać.

Z zakładki „Moje książki” można wejść bezpośrednio do internetowego sklepu HELIONA. Dostępne jest także trzecie wydanie „Książki o fotografowaniu”.

„Książkę o fotografowaniu” kupiło już ponad 18000 fotografów – to chyba dobra rekomendacja.

Informacje o aamroczek

Fotografik, członek ZPAF, autor 12 książek w tym 3 albumów fotograficznych. Wydał 4 książki dla fotografujących sprzedane o łącznym nakładzie ponad 90000 egzemplarzy: "O fotografowaniu", "Książka o fotografowaniu", "Książka o fotografowaniu dzieci" oraz "Zdjęcia cyfrowe w oświetleniu zastanym. Fascynująca historia od Available light do HDR".
Ten wpis został opublikowany w kategorii Fotografie, Rozmaitości, Sprzęt i technika i oznaczony tagami , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Martwa natura w świetle jednej świecy

  1. afrykaniec pisze:

    Nigdy nie byłam fanem lampy błyskowej i od zawsze próbowałam skompensować jej brak. Książka uzupełniła i usystematyzowała moją wiedzę, ale przede wszystkim utwierdziła w tym, że można z sukcesem fotografować w dostępnym świetle bez użycia lampy wykorzystując różne ustawienia aparatu i techniki.
    Postawiona jest w niej jednak teza ryzykowna i kontrowersyjna, że bez lampy naprawdę można się obejść w bardzo wielu (wszystkich?) sytuacjach, z którą wielu miłośników flesza zwyczajnie się nie zgodzi, ale przecież podyskutować zawsze można.
    Książka bardzo mi się podoba, wyróżnia się wśród ogromu dostępnych pozycji o fotografii. Dostałam ją w prezencie i gdy tylko zaczęłam ją czytać od razu przypadła mi do gustu. Po prostu bardzo dobrze się ją czyta, a jest niesamowitym źródłem wiedzy!

    Pozdrawiam,

    Marcelina

Możliwość komentowania jest wyłączona.