Jesienne impresje

No to mamy już jesień, barwią się liście drzew, kuszą do fotografowania.

Komponują się w atrakcyjne obrazy brzegi stawów i jezior.

Warto się jednak cieplej odziać.

Zdjęcia zrobiłem w Parku Łazienkowskim w Warszawie, aparatem Canon EOS 1D Mark IV z obiektywem Canon EF 24—105 mm
f/4 L IS USM.

Informacje o aamroczek

Fotografik, członek ZPAF, autor 12 książek w tym 3 albumów fotograficznych. Wydał 4 książki dla fotografujących sprzedane o łącznym nakładzie ponad 90000 egzemplarzy: "O fotografowaniu", "Książka o fotografowaniu", "Książka o fotografowaniu dzieci" oraz "Zdjęcia cyfrowe w oświetleniu zastanym. Fascynująca historia od Available light do HDR".
Ten wpis został opublikowany w kategorii Fotografie, Rozmaitości, Sprzęt i technika i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na „Jesienne impresje

  1. afrykaniec pisze:

    Zaintrygowała mnie druga fotografia. A konkretnie jej bardzo ciemne tło. Jak uzyskać taki efekt? Jedyne, co mi przychodzi do głowy to, że pierwszy plan musi być w dużej odległości od tła i stąd taka różnica w świetle, ale nie jestem pewna czy to jest klucz.
    Czy mógłby Pan uchylić rąbka tajemnicy jak zrobić takie zdjęcie?

    Pozdrowienia,

    Marcelina

    • aamroczek pisze:

      Nie w tym zdjęciu żadnej tajemnicy i właśnie tak było jak Pani podejrzewała – za tymi atrakcyjnie oświetlonymi roślinami rosnącymi na brzegu stawu, były drzewa w cieniu, bo zdjęcie robiłem „pod światło”. A potem, w tej, jak to się teraz fachowo nazywa „postprodukcji”, w warstwach przyciąłem nieco cienie suwakiem „Poziomy” a drobne prześwity między gałęziami zasmarowałem na czarno i to wszystko.
      W swojej książce dałem zdjęcie jakichś kwiatów zrobionych także na całkowicie ciemny tle, ale tam inaczej, bo postawiłem donicę na parapecie otwartego okna, późnym wieczorem (czytej nocą), więc tło było czarne jak smoła.

      Przesyłam pozdrowienia, daleko ale mam nadzieję że odległość nie gra tu roli.

      Andrzej

      Ps. Kończę wreszcie swoją nowąksiążkę, ale frealnie oceniając zajmie mi jeszcze czas do końca roku. A potem laba….

Możliwość komentowania jest wyłączona.