Umówiłem się dziś na rozmowę z Andrzejem F., znanym konstruktorem samolotów. Przedpołudniem pogoda była wiosenna, zabrałem więc aparat i dwa obiektywy żeby zrobić mu zdjęcie jakie sobie wymyśliłem, ze słonecznym widokiem za oknem. Rozmawialiśmy ze dwie godziny, w międzyczasie niebo zachmurzyło się i na taką fotografię, jaką chcę koniecznie zrobić, nie było już szans. Ale okazji do sprawdzenia HDR nie zmarnowałem i zrobiłem trzy serie zdjęć: z sekwencją 2 zdjęć, 3 zdjęć i 5 zdjęć. Przy bardzo słabym oświetleniu w pracowni (całe oświetlenie pochodzi od okna) sekwencja 2 zdjęć ±3.0 EV z korektą ekspozycji na + 1.0 EV okazała się niewystarczająca, sekwencja 5 zdjęć nadmierna, całkowicie wystarczyła sekwencja 3 zdjęć ±3.0 EV, z korektą ekspozycji – 1.0 EV.
Zdjęcia zapisane w formacie RAW otwarłem w Camera Raw. Przed zapisaniem w TIFF ustaliłem balans bieli za pomocą sondy klikając w jaśniejszą część papieru zasłaniającego rysunki na desce kreślarskiej, wprowadziłem także korektę obiektywu bo bez niej widoczne są jego aberracje. W programie Oloneo PhotoEngine złączyłem zdjęcia w obraz HDR a następnie, znów w photoshopie, zlikwidowałem zbieżności linii równoległych, rozjaśniłem delikatnie twarz (w warstwach) i zdjęcie wyostrzyłem.
Aparat: Canon EOS 1D Mark IV. Obiektyw: Canon EF 24—105 mm f/4 L IS USM. Ustawiona ogniskowa obiektywu 24 mm. Ekwiwalent ogniskowej: 31,2 mm. Filtr UV. Czułość aparatu: ISO 400. Pomiar ekspozycji: wielosegmentowy. Priorytet przysłony obiektywu (Av). Przysłona f/4.0 > szybkość migawki 320 s. Korekta ekspozycji: — 1,0 EV. Mikroadjustacja ekspozycji: — 1/8. Sekwencja 3 zdjęć ze zróżnicowaniem ekspozycji ±3.0 EV. Stabilizator obrazu włączony. Format zapisu: RAW. Przestrzeń koloru: Adobe RGB. Oprogramowanie: PhotoShop CS5 PL i Oloneo PhotoEngine. Aparat przestawił przysłonę obiektywu na f/4.5 i zrobił zdjęcia z zmieniając szybkość migawki: 1/320 s, 1/40 s i 1/2500 s.
Po co tu filtr UV? 🙂
Ja go z obiektywu nie zdejmuję, zabezpiecza powłokę przedniej soczewki przed zabrudzeniem, a gdy jest promieniowanie UV, to je obcina. Nie tak trudno przez nieuwagę wsadzić palec w soczewkę i zostawić na niej swoje linie papilarne:-)
Ja też kiedyś tak myślałem ale czasem filtr UV jest tylko problemem bo zwiększa możliwość wystąpienia odbić i blików…
Linie papilarne o ile nie jest ich zbyt dużo nie wypływają na jakość zdjęć 🙂
To prawda i przy fotografowaniu ze źródłem światła w kadrze (lampy, słońce, bardzo silne odblaski) dobrze jest filtr zdjąć. A co do linii papilarnych to wolałbym ich nie odbijać na soczewkach, dla zasady.
Pozdrawiam
Andrzej